Dobry etat niebawem
Po dwóch latach frilansingu w końcu stabilizacja
W sumie to taka odwrotna historia niż się widuje czasem w nagłówkach artykułów w necie, tzn. rzuciłem podróże aby rozpocząć pracę w korpo.
True story...ponad 50 krajów, kilka kontynentów ale już dosyć. Swoje zobaczyłem ale to nie aż taka bajka jak mogłoby się wydawać.
Pierwsza rzecz jak minie okres próbny to email do Skervesena aby zaczynali deski na Shoggie zbierać
