wiesz, mozesz zainwestowac w swoje naglosnienie. troche siana jest. ale wtedy masz asa w rękawie.
zgadzam się z Budzanem, kapelki też powinny o tym pomyśleć że jak same minimum sprzętu mieć nie będą to koncertu w niektórych miejscach się nie zrobi bo nie wszystkie kluby posiadają nagłosnienie. Jak sie chce promocji poprzez koncerty to pasuje mieć asa w rekawie i nagłosnić się samemu, mówie tu o bardzo małych klubach gdzie też pojawia się mała liczba osób, bo te bardziej znane w krakowie czy wrocławiu to są już poważne kluby ale też poważne pieniądze za wynajem chcą. Co do organizacji to fajnie że u Drevniaka w miejscowości potrafi przyjść na koncert 300 osób, macie zajebistą publikę, bo u nas na ostatnim Ressurrection Of Hardcore vol 4 było może z 30 osób plus kapele
A co za tym idzie na biletach nie da sie nawet uzbierać całej kasy żeby opłacić kapelki. Dobrze że akurat te co grały ostatnio były z Rzeszowa i kolesie wzięli za to razem mniej niż niektóre bandy chcą indywidualnie. Poza tym sprzętu nawieźli swojego i koncert się odbył i było zajebiście. I wszystko gra. W innym przypadku byłoby ciężko, głównym problemem jest publika która często nie przychodzi i nie chce wspierać sceny. Dlatego wiele koncertów stoi pod znakiem zapytania bo za każdym razem trzeba dokładać ze swojej kieszeni, a jeśli już ktoś tak dokłada od lat to chyba mu się to w końcu znudzi.