Ja się wypowiem. Po 10 latach posiadania PODa jestem tym urządzeniem bardzo rozczarowany, brzmienie płaskie, bez dynamiki. ok, doceniam jego plusy, niską cenę kompaktowość, ale dojrzałem do tego, że chcę grać sobie na czymś, co nie będzie mnie irytować. Przy czym dodam, że przez długi czas POD mi się podobał, ale pewnych rzeczy się nie przeskoczy w jego przypadku. Stąd decyzja o kupnie małego heada lampowego z redukcją mocy, do tego 2x12. Jest małych headów sporo, ironball, metalmaster czy mały dsl z redukcją na 0,1 W. Przypuszczam, że ozwą się zaraz zwolennicy VST, wiec dodam, że ok, doceniam VST, ale to nie dla mnie, wolę żywego ampa i tyle. Przy czym dodam, że nie jestem muzykiem, nie gram w kapeli, gram tylko dla siebie bo lubię. I dla mnie po iluś już latach siedzenia w temacie takie rozwiązanie jest najbardziej optymalne. Może pomyśl nad reduktorem mocy do tego 5150 i tyle. Ja to widzę tak, ale co jest dla mnie odpowiednie, wcale nie musi komuś innego odpowiadać.
Mam reduktor mocy SPL Reducer, ale on nie redukuje gabarytów
Pewnie się starzeję, ale po prostu posiadania 2 wzmaków, dwóch paczek i 19 kostek chyba nie do końca ma sens, skoro gram stosunkowo rzadko i tylko w domu.
Jeszcze ważna kwestia to jakiego masz PODa