Przykra sytuacja zdarzyła się wczoraj Dopelord podczas trasy po Skandynawii - ktoś włamał się do ich busa i ukradł pedalboard, stopę perkusyjną, basowy wzmacniacz, trochę merchu i prywatnych rzeczy muzyków i kierowcy (w tym dokumenty niestety)
Ja pierdole, ludzie to kurwy... Stawiam na jakiegoś ciapaka. Zapobiegawczo Yony powinien spalić pół miasta.