Dobre. Tu jest 470n w katodzie jako boost dla wysokiego srodka. Marshall pakuje zazwyczaj 680n (troche nizej strojony prog wzmacnianych czestotliwosci), reszta producentow 1000n, a do fenderowych klinow to i 15...25000.
Ja polecam dobrac cos z rzedu 330...680p i wpakowac w miejsce slynnego dwojnika mesowego przed drugim stopniem wzmacniajacym i "podmienionym na wlasciwy" potem GAIN. Wtedy to sie wlasciwie zaczyna odmulanie i przyspieszenie tego wzmaka (DR ma cos kolo 2,2n plus bocznikujacy rezystor ktory przepycha bass dalej).
Dziwne ze wielu znawcow od DR walczy od lat na forach o inne, mniej istotne rzeczy, a nikt nie chwail sie takim dosc oczywistym "sekretem".
PS. Fajnie ze ktos sie jeszcze interesuje elektronika wzmacniaczy - coraz rzadziej sie spotyka kumatych ludzi.