Najwiekszy plus takiego setu... Nigdy nie wyjdzie wersja "IV".
I po update softu nie trzeba poprawiac wszystkich swoich presetow, zeby znow graly.
Garść luźnych myśli:
- Na fractalowym forum zabił mnie ostatnio gość, który chyba zupełnie poważnie powiedział, że nigdy nie aktualizował swojego axe fiksa. Twierdzi, że jest nawet przed softem Quantum.
- Także tego.
- Miałem AX8 i używałem w nim symulacji 5150III chociaż fizyczny wzmak stał obok.
- Jak tylko dozbieram, znów kupię fractala, choćbym miał w kółko przestawiać klocki lego wyłącznie w 3 presetach.
- Amerykanie uważają, że podłogowy fractal jest idealny do kościoła.
- Muszę spróbować, choć najbliższy kościół niedawno się spalił.
Mnie wkurwili mocno w Positive Grid. Mialem zajebiste brzmienie, przyszedl update, nie mam brzmienia. Wzmak zostal "ulepszony" i zostala w nim tylko siara. Do tego mnostwo wpisow na forach, nawet tutaj, ze "nowy update zajebisty, teraz brzmi jeszcze lepiej, tylko musze poprawic swoje presety". Dlatego nie jestem ufny cyfrowym wynalazkom ale wiem, ze dobrze graja i na scenie (w sensie dla publicznosci) nie da sie odroznic od normalnego wzmaka.
A w Ameryce popularne sa zespoly grajace w kosciolach, stad tez gitarzysci uzywaja podow i innych Axe, bo potrzebuja roznych brzmien i efektow.