Jak chciałbym nie lubić tego typa, to idealnie podsumował stan dzisiejszej opozycji parlamentarnej (i tego, jak się zachowali w przypadku głosowania w sprawie projektu "Ratujmy kobiety").
Urbanem można (a nawet należy) się brzydzić, gardzić. Ale nie da się go nie lubić
Choćby za szczerość.