Nie pałam sympatią do Morawieckiego, uważam że jest beznadziejnym politykiem, ale jeśli mówił, że przemoc domowa występuje głównie w związkach nieformalnych to jeśli użył dokładnie takich słów to jest to przerysowane, aczkolwiek statystycznie rzeczywiście w konkubinatach częściej dochodzi do przemocy. Oczywiście nie "głównie tam", ale częściej niż w małżeństwach.
Jakieś źródło tych statystyk? Jestem zawodowo zainteresowany.
Edit.: Dobra, już nie jestem, sam znalazłem. Okazuje się to być, jak zwykle, pierdoleniem bez sensu, byle się ideologicznie zgadzało. Przemoc domowa występuje najczęściej w związkach formalnych (51 % przypadków), w nieformalnych 14%. Czyli Maszyna Bezpieczeństwa Narracyjnego działa nadal chujowo.