Ja pierdolę, jak tylko zaczną realnie zbierać ekipę do kolonizacji Marsa albo jeszcze odleglejszej planety to się od razu zapisuję. Przynajmniej wiem, że na początku nie polecą tam popierdoleni hipsterzy wymyślający tak popierdolone rzeczy jak '31 płci' albo hasła typu 'wolimy gwałcicieli od rasistów'. Zaraz nie będę mógł śmiać się sam z siebie by przypadkiem nie urazić jakiejś ameby intelektualnej. Ten świat nie nadaje się już do niczego innego jak do rozpieprzenia przez ogromną asteroidę albo inwazję obcych.