^ Co się w tych komentarzach wyżej odjaniepawliło, to ja nawet wolę nie...
Proponowane zmiany nic nie zmienią w sądownictwie poza przekazaniem władzy sądowniczej w ręce jednowładzy Ziobry->Kaczyńskiego. To dobry moment na DEBATĘ nad polskim sądownictwem zamiast pchać napisane na kolanie ustawy na siłę. Np. wprowadzić lepszą kontrolę zwolnień lekarskich i wpłynąć na inne podobne "sztuczki adwokackie", które sztucznie wydłużają procesy. Wprowadzić modyfikacje w systemie opłat i zwiększyć transparentność decyzji, by "maluczcy" mogli mieć szanse z bogatymi ludźmi/dużymi przedsiębiorstwami. Zmiany są potrzebne, ale nie jakiekolwiek - bo te, które niedługo prezydent-sekretarz prawdopodobnie podpisze (choć ja uważam, że jest spora szansa, że jednak się wycofa, bo to jest wciąż wygrana dla PiSu, która utoruje drogę do jego reelekcji i ułatwi pokonanie Tuska/Biedronia/ktokolwiek będzie jego głównym oponentem) nie przyniosą nic dobrego. Plus sytuacji jest taki, że jeśli ktoś jeszcze ma wątpliwości, gołym okiem można zobaczyć ich maszynę propagandy w akcji i niektórzy przejrzą w w ten sposób na oczy. Gorzej, jeśli ktoś już wpadł w bąbelek tego ścieku - prawdopodobnie ma też w nim znajomych, więc w takich wypadkach będzie tylko gorzej.
Idealnie te różne zaplanowane komentarze dupowłazów Kaczyńskiego jak zwykle kwituje "Andrzej Rysuje" (choć u mnie najstarszy, jaki miałem, to akurat 95, nie 98):