Nacjonalizm jako dbanie o własne interesy jak najbardziej jest dobrym podejściem, szczególnie w gospodarce. Np. Niemcy, Francja i to jak "łatwo" tam wejść firmom które przecież mogą korzystać ze swobodnego przepływu kapitału / świadczenia usług. W teorii prosto, a w praktyce jest to akceptowane dopóki ktoś nie chce wejść do nich. I gdzie tu tzw. solidarność, otwartość a gdzie nacjonalizm?
Najwydajniejsze gospodarki światowe to te "nacjonalistyczne", duży kapitał krajowy i jego pierwszeństwo przed zagranicznym.
Edit:
Chyba nie łączyłbym nacjonalizmu z zakładaniem u obcych ludzi cech ze względu na pochodzenie. Niemniej uważam, chyba jak każdy z takim doświadczeniem, że nic tak dobrze nie leczy z multikulturalizmu jak praca w międzynarodowym środowisku
Edit2:
Jak z kolei jak mieszkałem we Włoszech spotkałem wielu ludzi w wieku 20-30 lat, którzy współczuli że nam w Polsce komunizm nie wyszedł. Wedłg nich to nie był ten prawdziwy tylko jakaś wykolejona wersja przez co musieliśmy wrócić do kapitalizmu i standardowej demokracji. O zgrozo