No do ładu z okurwieńcem dojść od miesiąca nie mogłem. W końcu się wnerwiłem i wstawiłem do takich co na Kompressorach w Mercedesach zjedli zęby i od razu zajrzeli tam, gdzie nikomu wcześniej nawet do dyńki nie przyszło... :/
A podpadało to chociaż pod gwarancję?