Autor Wątek: Co Was w życiu najbardziej wkurwia, czyli kącik małego frustrata  (Przeczytany 1673832 razy)

Offline blendamed

  • Gaduła
  • Wiadomości: 399
Mój ulubiony manewr jest jak dojeżdżasz prawym pasem do TIRa na szybkiego ruchu, A lewym zapierdala gość. Wyjedziesz? - wjeżdża ci w dupę, daje długimi itd. Nie wyjeżdżasz? - heblujesz i prawie wpierdalasz się w TIRa.
Może czegoś nie pojmuję ale dlaczego miałbyś heblować? TIRy nie wyskakują znienacka na eskach, a nawet jeżeli wjeżdżają z rozbiegowego to zazwyczaj widać to jeszcze daleko zanim się do tego wjazdu na eske dojedzie.
Ot jakoś mi się nie zdarzyła sytuacja z takim dylematem. Zawsze zanim jeszcze dojadę do danego ciężarowca czy kogokolwiek na prawym to mam mnóstwo czasu by ogarnąć czy siąść mu na dupie i dostosować sobie prędkość i odległość na tyle by nawet w przypadku gdyby typowi spod asfaltu łoś wyskoczył to żebym miał czas zareagować czy go wyprzedzać i akurat jak ktoś już śmigał lewym to po prostu puszczałem go przodem, wsio. Byle nikomu się centralnie pod maskę nie wpieprzać.

Natomiast widziałem takie zjawisko u gości co traktują wyprzedzanie jak jakąś zniewagę. Taki się wlecze tym prawym długo jeszcze zanim do niego dojedziesz ale jak tylko zobaczy, że się z lewej zbliżasz to no musi rzucić ten lewy kierunek i brać się za wyprzedzanie, bez uwagi na to ile masz na liczniku. W takich sytuacjach owszem, heblować parę razy trzeba było.
« Ostatnia zmiana: 16 Kwi, 2017, 07:44:15 wysłana przez blendamed »