Mój ulubiony manewr jest jak dojeżdżasz prawym pasem do TIRa na szybkiego ruchu, A lewym zapierdala gość. Wyjedziesz? - wjeżdża ci w dupę, daje długimi itd. Nie wyjeżdżasz? - heblujesz i prawie wpierdalasz się w TIRa. Nikt jeszcze nie wpadł na to, żeby na przykład przyspieszyć troszeczkę, żebym mógł za nim wyjechać, albo zwolnić i puścić. Tak, mógłbym po prostu pizdować auto i szybko się wbić przed niego(co pewnie bym robił), ale nie mam tylu kucy i momentu, żeby tak lajtowo sobie ze 130 przyspieszyć.