Jak ma być mała, to polecam Taylory GS Mini. Głośne, jak pełnowymiarowe gitary, a przy okazji bardzo małe i mobilne. A nie myślałeś może o jakimś hollow body? Ja, odkąd kupiłem Hagstroma Vikinga, gram praktycznie tylko na nim.
+ 1000
Podpisuję się rękami i nogami. Z tym zastrzeżeniem, że sugerowałbym ogranie również Taylora BBTe bo ma nieco inną charakterystykę niż GS Mini.
Odnosnie BBTe to jako posiadacz mogę zdecydowanie polecić. Gitara w rozmiarze 17/18 która brzmi "pełniej" niż wiele pełnowymiarowych pudeł, jest niesamowicie lekka i można odkręcić od niej gryf żeby spakowac wsio w walizkę i wyjechać w Bieszczady
Warto ograć jak będziesz miał okazję.