Prawo i podatki do zmiany, racja. Ale pracodawców tez mamy sporo, słabej jakości.
Mój były szef wolał kupić sobie nowe auto firmowe niż w koszty wrzucić ubrania robocze dla załogi na budowie. Meble do remontowanego mieszkania matki, zamiast hotelu dla pracownika w delegecji.. a hui niech śpi w aucie. Inny szef opłacał dzieciakom komórki z kasy firmowej (600zł rachunek), ale 100zł na podwyżkę nie było. Musiałem zmienić pracę bo mi się nie zapinał budżet po opłaceniu miejsca w pokoju i czesnego.
Siostra ma w pracy kamery w kiblu i szatni, a w każdym pomieszczeniu mikrofon do podsłuchu pracownika.
O pracy w urzędzie nie będę nawet pisał bo to już patologia w czystej postaci.
Pracownika w Polsce się nie szanuje. I nie chodzi tylko o kwestie finansowe.