Forgot to report back.
Kupiłem takie oto dziwactwo, i5, 8GB RAM, Intel 520, 128 SSD, 13" dotyk IPS, kosztowało chyba 2190 na licytacji z prawie pełną gwarancją. Ceny nówek z dupy, około 3,5 k (jak za naleśnik z wlutowanym RAMem i zamkniętą baterią to chyba ponury żart).
To ma pewien genialny ficzer - ekran na ramce w kształcie literki U, który można "zawiesić" nad klawiaturą. Teraz mogę na kolanie zbliżyć widziadło i oprzeć nań rękę z piórkiem, a drugą trzymać pod ekranem i mieć normalny dostęp do skrótów klawiaturowych - moje stare hobby w rzeźbienie ludzików z polygonów odżyło!
Dokupiłę se drugi dysk SSD 128, po ciężkiej potyczce ustawiłem oba w RAID 0 i włala - śmiga. Mogę równie skutecznie czytać sevenstringa, przepisy kulinarne, jak i rzeźbić ludziki, łosz end goł. Odpaliłem też stare gry - np. Xcoma czy Cywilizację 5 i złego słowa nie mogę powiedzieć, wszystko zapiernicza.