Autor Wątek: Co Was w życiu najbardziej wkurwia, czyli kącik małego frustrata  (Przeczytany 1672757 razy)

Offline selfslave

  • Gaduła
  • Wiadomości: 245
Szkoda czasu udawać, że się znamy na polityce. To może potrafi parę osób które same w tym siedzą, albo są bardzo blisko. Albo sens ma to jakikolwiek, jak się ma z tego kasę albo władzę. Reszta to dywagacje i przerzucanie z mojszego na mojsiejsze. Poza tym sami politycy nie są pewni ani wyniku wyborów, ani skutków swoich działań, więc to nie jest ani statystyka ani prawdopodobieństwo, tylko wróżenie z fusów, ew. wnętrzności wrogów, co w większości krajów już odrzucono jako zbyt chimeryczne ;)...
To jak już jesteśmy w takim temacie... wkurwia mnie takie gadanie, bo zamyka ciekawą dyskusję, w której ludzie mogą wzajemnie poznać swoje poglądy ;) Rozmowa nie musi być po to, żeby ktoś pomachał kutasem, że lepiej się zna, ani żeby coś przewidywać. Owszem są to dywagacje, ale jest to także wnioskowanie, argumentowanie, więc o ile dyskutuje się fair to rozwija człowieka intelektualnie, a poznawanie innego punktu widzenia raczej nas zbliża niż oddala. Oddala nas brak dyskusji i przyklejanie etykiet. Dla mnie to dużo ciekawsze niż small-talki o dupie Maryni, nawet jeśli nie ma możliwości osiągnięcia konsensusu.