Z drugiej strony, gdybym wymieniał Obamę na Trumpa, też by mi nie było za wesoło. Obama rocznie tyle czyta tyle książek, co Trump pewnie przeczytał przez całe życie :v
A do tego słucha dobrej muzyki, gra w koszykówkę, świetnie się wypowiada i w ogóle jest bardzo kulturalny i inteligentny. Tylko, że był chujowym prezydentem, więc może to czy ktoś ogólnie jest w porządku to nie najlepsze kryterium w polityce. Zaostrzył konflikty zbrojne, rozjebał służbę zdrowia, zwiększył zadłużenie kraju. A Ty piszesz o tym ile książek czytał :|