Autor Wątek: Co Was w życiu najbardziej wkurwia, czyli kącik małego frustrata  (Przeczytany 1672499 razy)

Offline pivo

  • Pr0
  • Wiadomości: 736
    • VisionsOfTondal
No chyba trochę co innego powiedziałem. Państwo zarządza pieniędzmi z podatków, a to partia rządząca ustala priorytety budżetowe - więc jako obywatel mam prawo postulować np. redystrybucję tych pieniędzy na poczet łatania nierówności społecznych. Te pieniądze nie są w kieszeni mojej (w tym przypadku moich rodziców) ani nigdy nie były. Więc w pierwszej kolejności lepiej po prostu nie głosować na PiS/tolerować to, że jawnie dotują Rydzyka. To będzie bardziej skuteczne od unikania podatków, bo kasa na ojca Prometeusza, co wyciąga ciepło spod ziemi zawsze się znajdzie.

W legalny sposób możesz wpływać na stopę opodatkowania, więc część pieniędzy jest fizycznie wasza, ale dobrowolnie decydujecie się ją oddać między innymi na: http://www.spidersweb.pl/2016/12/pkp-monitory-ricoh-d6500.html

Wchodzimy tutaj w mega ciekawe dylematy moralne :) śmiało możecie zmiejszyć stopę opodatkowania i własnoręcznie przekazać te pieniądze komuś, kto ich potrzebuje bardziej w waszym mniemaniu(no chyba, że już to robicie, ale nie dajecie niczemu "skapnąć". Lewaki w IT jakoś wszyscy siedzą na samozatrudnieniu a jak ich spytasz o to czy nie mają wyrzutów sumienia, to mówią, że to legalne albo, że są prawdziwymi przedsiębiorcami. Niektórzy dodają, że tak nie powinno być, ale zepsuł ich zły kapitalizm :) ).

Kto jest teraz lepszym obywatelem? Ten kto płaci wyższy procentowo podatek i świadomie akceptuje brak gospodarności w zarządzaniu tymi środkami, czy ten kto płaci niższy procentowo podatek i oddaje pieniądze ludziom faktycznie potrzebującym, ale bez wspierania Wszechmogącego Państwa Opiekuńczego?

Kto jest również lepszym obywatelem? Obywatel zarabiający 2k i oddający 40% czy obywatel zarabiający 100k i oddający 10%? Przecież ten drugi dorzuca się więcej do wspólnego zbiornika. Ważny jest stopień poświęcenia i szczere chęci czy faktycznie uzyskany efekt?

To może ułatwić zrozumienie lewicy, bo dla mnie jak ktoś mówi, że "płacę podatki i to nie moja sprawa, co się z nimi dzieje", to są to szczyty ignorancji i egoizmu.
« Ostatnia zmiana: 18 Sty, 2017, 09:06:39 wysłana przez pivovarit »