Ogólnie ta książka o dobrym ojcu, złym ojcu przez większość treści to tandetne głupoty. Spoiler Ale z drugiej strony,ta lektura utwierdziła mnie w podejściu, że na poczucie "bogactwa" wpływa od pewnego poziomu (jak się nie jest biednym studentem) bardziej zarządzanie pieniędzmi, czyli to co się rozchodzi, od bezwzględnej sumy przychodów. Gdybym wydawał kasę, jak większość rówieśników, na pewno nie miałbym tylu fajnych gitar i rzeczy, o których kiedyś mógłbym kiedyś pomarzyć.
Przeczytałem to co lekarz Paweł Jarosz napisał o Ziębie Jerzym. Z tymi nazwiskami się spotkałem pierwszy raz w życiu. Ale na tym filmie Jerzy się merytorycznie dobrze broni z zarzutów Pawła który swoje argumenty a właściwie ich brak dupnie przedstawił. Nie będę dążył temu bo mnie g obchodzi ala Paweł mógłby się dokształcić. Obejrzałem tylko kilkanaście minut, ale koleś tylko się zasłania urażonym ego, odwołuje się do wiedzy tamtego gościa, a jako dowody daje... Filmiki na YouTube. Medycyna akademicka działa, jak działa nie bez powodów. Anegdotki nie mają wartości naukowej, tylko badania w rygorze procedury doświadczalnej. Takie publikuje się w czasopismach. Duże czasopisma naukowe zawsze mają proces weryfikacyjny, kilku krytyków o wysokim stopniu naukowym i wiedzy sprawdza formę i wiarygodność pracy, by upewnić się, że artykuł będzie bez ściemy i będzie dobry. Dobre czasopisma naukowe nie mają interesu w tym, by współpracować z dużym biznesem farmaceutycznym, wręcz przeciwnie, przez wiele wiele lat budują swoją wiarygodność, nie dopuszczając do ani jednej wpadki. Zięba mówiąc o energetyzatorach do wody i podając ludziom anegdotki na temat leczenia raka witaminą C obiektywnie robi ludziom krzywdę i sieje zabobon. Sprzedaje ludziom kit i podważa autorytet prawidłowo stosowanej medycyny, zrażając do niej nieświadomych ludzi. Kasuje przy okazji mnóstwo kasy, robiąc wodę z mózgu i oduczając krytycznego myślenia. Zasłania obraz tego, co rzeczywiście ludziom może pomagać, owijając całość w alternatywny zabobon. Dla tl;dr:http://youtube.com/watch?v=HhGuXCuDb1U# ( Obraz usunięty .) A Ty Johnny, masz doświadczenie z pisaniem do ktorego czasopisma z listy filadelfijskiej, że masz taką cyniczną reakcję? Może czytasz któreś regularnie?