Jeśli chodzi o uczciwość Polska na tym tle wcale nie wypada gorzej niż inne kraje Europy.
W zasadzie to ktośtam gdzieśtam zrobił ranking praworządności(nie mylić z uczciwością) i Polska wypadła w nim bardzo dobrze.
Nic dziwnego, bo to nie jest problem z tym krajem - problemem(jakby) jest to, że nadal jesteśmy na dorobku, więc jest mnóstwo walki o to, kto pójdzie w górę, a kto w dół.
Ostatnio zastanawiałem się, dlaczego tylko w Polsce(i wschodnich Niemczech) obserwuję następujący fenomen: jedziesz na autostradzie prawym pasem ~120km/h, przed Tobą TIR, a na jego ogonie typek w jakimś <90KM wozidełku.
Co się stanie, jeżeli wrzucisz kierunkowskaz żeby towarzystwo ominąć? Typek w wozidełku od razu zrobi to samo żeby ustawić się przed Tobą i będzie wyprzedzał TIRa jadąc 100km/h. O co tutaj chodzi? Ziutek przed Tobą
myśli, że to jest kolejka, więc wcina się, żeby być pierwszym(lepszym) i żeby mieć przewagę.
Ostatnio jechałem bite dwie minuty ~70m za gościem w czinkłeczento, który z kolei siedział na ogonie TIRa jadącego 60km/h(aż awaryjne na chwilę włączyłem bo to jest niebezpieczna prędkość na autostradzie). Zdecydował się wyprzedzić TIRa dopiero jak zobaczył, że ja robię to samo.
Ta skłonność do walczenia o dosłownie wszystko jest bardzo cenna w kraju, który ma tak wiele pracy przed sobą, ale mnie osobiście niemiłosiernie wkurwia.
Najgorsze jest to, że dzieci pewnie wychowam w Polsce w tym duchu bo chciałbym, żeby były zahartowane.