Czołem!
Zacznijmy od drugiego pytania.
Żyje!
Żywiot kak krasnoarmiejskij sałdat - ni łomem, ni atomem, toże mietanoł, bienzin i solnaja kisłota - wszystko łyknie -ważne, że sponiewiera!
Niesamowity garnek - wytrzymuje nieprawdopodobne przeciążenia. Oczywiście używany tylko jako testowy, choć był okres, że chłopaki na nim ostro grali, gdy na jamy zwoziłem coraz to nowe klocki do ogrania.
Mam jeszcze jednego emka - 50W z jakiejś ultrarzadkiej i limitowanej serii, też nie do dobicia!
Sprawa kolejna: ten MG Bass 100.
Tak, to produkt Marka Gierszewskiego.
Elektronicznie fajny, właściwie koszerna lampa (po za prostownikiem mostkowym i układem kompresora), serwisowo już nie - trudno rozeznać się w czymkolwiek na płytce preampów - bardzo krótkie przewody, które na dobrą sprawę trzeba by wylutować z niej, żeby móc cokolwiek skonfrontować i zrysować - jako że schemat oczywiście absolutnie nie do zdobycia!
Po dłuższej korespondencji z Markiem w sprawie schematu - a ściślej kompresora - w końcu mi go udostępnił, niestety mocno "przykrojony" do najbliższych "okolic" kompresora.
Wzmacniacz muli i to ewidentnie, jest wyrraźnie przebasowany - a ja poruszam się jak ślepiec nie wiedząc za bardzo, gdzie przyczyna.
Przypuszczam, że gdzieś w układzie barwy tonu - coś mogło polecieć albo zmienić wartość.
Gdyby był montowany w tradycyjny (ptp) sposób to wywaliłbym ten cały układ korekcji i podmienił go barwami z SVT albo z Matampa 100, i pozamiatane.
Zawsze mnie zastanawia ta "ciężkodojność" naszych producentów sprzętu. Jeszcze rozumiem gdyby chodziło o nowe i najnowsze klocki, ale nie o mające po kilkanaście , albo i kilkadziesiąt lat, dawno już nieprodukowane modele.
Ale, jak nie wiadomo o co, to w 100% o kasę. Nie działa? Sru do Gdańska i conajmniej "brudas" + przesyłka w obie strony - tak jak postępuje np. Laboga.
To tyle, niemniej nie odpuszczę temu wzmakowi - pewnie uda mi się zdobyć ten schemat albo wquny pójdę "na piechotę" szukać usterki.