Dobrze, że ktokolwiek poszedł do tych dzieciaków i dał chociaż tabliczkę czekolady. One miały chwilę radości, a my robimy gównoburzę, bo był z takiego a nie innego ugrupowania politycznego. Całe szczęście, że te dzieci totalnie nie ogarniają tego politycznego szamba i mają totalnie wyjebane czy był z ONR czy Razem.