Oczywiście, że nie spadnie. Natomiast chętnie się dowiem, komu samochody blokują miasto
Pieszym, komunikacji zbiorowej i tranzytowi.
XDDDDD
Serio, ostatni Warsaw Maraton sprawił że uznałem ze takie inicjatywy są zjebane. Godzina bodajże 18. Na próbę zamiast jechać godzinę jechałem dwie i pół bo autobus powinien jechać większość trasy maratonu więc zapierdalać z buta mając na plecach bas a w torbie wzacniacz trzeba było. Zamiast jak ludzie pobiegać za Warszawą muszą zablokować jebane pół miasta. I nie mówię tego jako kierowca bo nie prowadzę. Biegacze z miasta zawsze mogą zmienić pracę, wziąć kredyt i w bulu i nadzieji żyć z dala od miasta, nie muszą blokować ruchu każdemu. I jeszcze wielkie oburzenie kiedy ktoś przejeżdża rowerem albo przechodzi na drugą stronę sznurka ludzi chwalących się umiejętnością biegania. To jest jak ze starymi ludźmi, "NAM SIĘ NALEŻY!". Chuj a nie się należy
Dziękuję, pozdrawiam