@pivovarit będziesz tam puszczał jojo ?
Gratsy men. Bacznie obserwuję jak się cieszysz... chociaż programowanie to mój chuj w dupie.
Z yoyowego biznesu się wypisałem. Dorobiłem się własnej sygnaturki, moja gęba pojawiła się na serii trading cards i to zaspokoja moje ambicje. Zbyt dużo zależy od chwilowych trendów, żeby się w to profesjonalnie bawić na dłuższą metę
Ciągle jeżdżę jeszcze na zawody po świecie, ale raczej, żeby spotkać się ze znajomymi albo czasem posędziować.
Generalnie zdarzyło mi się machać podczas konferencyjnego występu
Na koniec zawsze zostawia się 5-10 minut na pytania od publiki i jedna osoba zapytała czy nie mam yoyo przy sobie na sam koniec(podczas konferencji przeważnie przedstawiam się jako yoyarz również)...