Myślałem że taki rzeczy już nie istnieją. Kible post komunistyczne z półeczką na gówna.
Stary, poważna sprawa. U mojej mamy takie toto jest i musiałem mocno trzymać rękę na paszczy, żeby się nie porzygać... Jak jest coś takiego, to odpadam: nie wynajmę, nie skorzystam, nie!
( Obraz usunięty.)
Raz się porzygasz a raz przepełni Cię poczucie dumy.
Miałem taki kilkanaście lat w domu. Dobrze, że nie miałem snapchata.