Dzisiaj po drodze do banku zauważyłem sklep muzyczny. Poszedłem i zobaczyłem wzmak Budda. Nigdy nie było dane mi ogrywać.
Kurwa... 45watt head, paczka JCM900, jakiś telecaster mexykański... Wyjebało mnie z kapci. Chyba znalazłem swoje brzmienie. No sok jak chuj. Dopalić i myślę że bym szatana przywołał śmiało.
Clean też ładny, aczkolwiek Rivera miała ładniejszy