Autor Wątek: Kto tu coś napisze ten dupa!  (Przeczytany 323688 razy)

Offline pivo

  • Pr0
  • Wiadomości: 736
    • VisionsOfTondal
To kiedy rezygnujesz z dobrodziejstw podatku liniowego, żeby ich wspomóc? ;)
Wyjebali mnie z drugiej roboty, więc teraz przez liniowy zapłacę większy podatek, więc można powiedzieć, że pomagam. :D

Widać tutaj typowe myślenie przedstawiciela lewicy, dla którego obywatel zarabiający 100k miesięcznie i płacący 20%, płaci mniejszy podatek niż osoba zarabiają 4k i płacąca 25% :P


Ale mnie nie spytasz, czemu mam DG. #fucklogic :D


Bo już pytałem dawno temu i tak Tadziu, zaliczyłem Cię do tej samej grupy z odpowiedzią: "w sumie to ja nawet powinienem mieć DG, bo prawie zatrudniam jedną osobę" xD


Lewakowanie się kończy jak trzeba odbierać sobie a nie innym z kieszeni.
Njus flesz: ja osobiście byłbym ok z płaceniem w pewnym stopniu wyższych podatków, gdyby przy okazji poprawiła się np. jakość usług publicznych, albo zainwestowano więcej w naukę i/lub odnawialne źródła energii.


To myślę, że masz jak większość ludzi w Polsce. Jakbym miał wrażenie, że moje pieniądze nie są "rozkradane", to bym nie narzekał, ale dopóki tak jest to będę walczył o najmniejszy grosz. Nawet dla samej zasady.


Polecam wyprawę na Białoruś albo Ukrainę. Po powrocie z obrzydzeniem patrzy się na ludzi krzyczących, że za minimalną pensję można wynająć mieszkanie w większym mieście i że to jest skandalicznie mało.
Za minimalną można wynająć co najwyżej kawalerkę, a potem nie zostaje NIC na życie.

Byłem dwa razy na Ukrainie i wniosek był zawsze ten sam: panują tam zajebiste nierówności społeczne. Z jednej strony mamy Oligarchów, którzy budują w centrum Lwowa co im się chce i jak im się chce(olewając kompletnie to, że powstaje biurowiec obok zabytkowej kamienicy), a z drugiej masę ludzi, którzy na ich dobrobyt zapierdalają poniżej progu egzystencji.

No to niech wynajmuje pokój a nie kawalerkę w centrum od razu :facepalm:
Jak dochody rodzinne spadły nam nagle o 80%, to zrezygnowałem z kawalerki w centrum a nie z jedzenia.

Szkoda, że pominąłeś absurdalny poziom korupcji na Ukrainie i to, że bez znajomości i olbrzymiej ilości hajsu na łapówki próg wejścia na rynek pracy czy startu własnej działalności jest osiągalny dla wąskiej garstki osób. Polecam również wyprawę na Białoruś i podpytanie ludzi jak gospodarka centralnie sterowana wypada w praktyce ;)
« Ostatnia zmiana: 16 Cze, 2016, 11:24:24 wysłana przez pivovarit »