Dla mnie to aż ocieka myśleniem typu: "Hurr hurr, ale z nas jest Rasa Panów, w naszym raju nie wiemy co to przemoc wy brudni, ciemni biedacy."
Mnie się wydaje czy Ty teraz szkalujesz wkurwienie społeczności na masowe mordy w imię jakiejś ideologii? Bliski Wschód i Europa to owszem, dwa różne światy i dlatego nie ma tu poszanowania dla tej obcej "kultury" a przywoływanie epitetów typu rasa panów to już stała śpiewka lewicowych "altruistów", dla których każdy obywatel europy, któremu nie podoba się ściąganie do naszych krajów terroru i generalnie rzecz biorąc arabów, to prawicowy radykał a najlepiej od razu faszysta, hitlerowiec, paskudny narodowiec, bojówkarz ONR'u czy chuj wiy co jeszcze
Zatem żadne hurr durr i żadna rasa panów. Pamiętajmy, że strach nie ma nigdzie podstaw w poglądach politycznych. Ludzie nie tyle nie chcą co boją się arabów w swoim kraju i nie bez powodu. Nikt nie chce mieć u siebie kolejnej Francji czy Danii.
Poniekąd rozumiem te skojarzenia z bojówkarzami ONR, niektórzy po prostu pamiętają czasy gdy nie było jeszcze nagonki na arabów a łyse prymitywy z braku laku pisały sobie wszędzie po murach jakieś tam "jebać żydów" i gwiazdy Dawida na szubienicy. Wtedy to był w sumie jedyny przykład nietolerancji kulturowej w naszym kraju. Teraz owszem, te same prymitywy krzyczą jakieś hasełka w kierunku muzułmanów ale może postawmy się czasem wyżej niż media i nie wrzucajmy wszystkich do jednego wora, co?
Też jestem przeciwko sprowadzaniu do nas terroru ale jakoś nie określałbym siebie jako przedstawiciela "rasy panów" i nie dziarałbym sobie swastyki na klacie, ot taka drobna różnica.
