Miałem pomysł na bardziej zakręcony rig i wczoraj doszło do pierwszego odpalenia.
Idzie to tak:
gita>g50> Mesa(Maxon OD 808 & ISP Decimator) & Axe FX Standard>Marshall
Spięte metodą na "4 kable". Muszę powiedzieć, że to jest mega fajna sprawa jeżeli idzie o axe. Moim zdaniem symbioza idealna. Wszystko co najlepsze z cyfry, oraz z "nie cyfry"
Mogłem dopalać meskę wirtualnie, jednakże maxon okazał cię ciekawszy. Zresztą i założenie było takie, że jeden łańcuch jest w pełni analogowy. ISP jak to ISP, ciężkie ale skuteczne.
Wymieniłem lampy na końcówce na 6L6 Sovtek WXT, ale chyba jeszcze się pobawię bańkami. Na pewno tymi na preampie.
Jakieś sugestie w doborze lamp?