No macie przechlapane! Za darmo - narzekają, za kasę - nie idą...
A właśnie: jakie macie sposoby na kutasiarzy siadających na zderzaku? Prawko mam 23 lata, ale dalej bez dobrej strategii. Może dlatego, że choćby tu w Trójmieście jak takiemu przyhamujesz, to potrafi wyprzedzić i na maxa zrobił mi to samo. Inny gonił drugiego pod dom i podziabał nożem. A z jeszcze innym kiedyś musiałem się szarpać na skrzyżowaniu...
Na teraz włączam awaryjne, klakson i ew. hamulec.
Kolega np. ma tak ustawione spryskiwacze, że z jednego leje się najeźdźcy na szybę.