Chodzi mi forum magazynu o tej nazwie.
W przypadku Batushki, chodzi o zarzuty, że więcej otoczki (oprawa graficzna, nieznany skład - ponoć to jest tzw. supergrupa), szumu medialnego niż muzyki.
Z Mgły cisną w podobny sposób, że to dla gimbazy itd.
Zauważyłem, że ostatni album Mgły (polecam swoją drogą) często się pojawiał w różnych zestawieniach "the best of 2015" na zagramanicznych stronach, a jak wiadomo jak coś się robi popularne to nie jest true i pewnie komercha. To samo było z Behemotem - ci to nawet na wikipedii swego czasu mieli wpisane, że grają "populistyczny death metal"