To może wydać się dziwne dla kogoś niewtajemniczonego, ale kopanie ręczne jest zawsze droższe od pracy koparki, za to często jest niezastąpione i wymagane przez inwestora podczas przetargu. Dzieje się tak z wielu powodów m.in. kiedy ziemia jest tak naszpikowana instalacjami jak dobra kasza skwarkami
naprawa uszkodzonej koparką instalacji to koszt od kilku do kilkunastu tyś pln. Mój kumpel specjalizował się kiedyś w naprawach takich uszkodzonych przez koparkę sieci telefonicznych kiedy trzeba było dosztukować i połączyć kilkaset przewodów, taka usługa " na czarno " już kiedyś kosztowała ok 4 000 pln. Koszty naprawy instalacji gazowych czy elektrycznych są jeszcze większe bo to już cała logistyka, zwłaszcza jak pozbawisz takiego medium kilkutysięczne osiedle. Podczas kopania ręcznego takie skuchy nie występują, a przy pracy koparki są w zasadzie niemal normą.
We Wrocławiu jest obowiązek prowadzenia prac rozkopowych ręcznie w obrębie całego pasa drogowego. A wiesz z czego wynika? Po powodzi w'97 podmyte i pozrywane sieci odbudowywano bez inwentaryzacji geodezyjnych. W ten sposób w chwili obecnej gestorzy sieci przerzucają odpowiedzialność za swoje babolarstwo na wykonawców. Jeszcze nie widziałem żeby ktoś kopał duże odcinki ręcznie bo koszt napraw jest dużo niższy niż straty na zaangażowany potencjał w ludziach. Efekt przyniosło to za to inny. W przetargach publicznych wszystkie prace rozkopowe wyceniane są jako wykonywane ręcznie (jest się na co powołać) a wykonywane są przy pomocy koparek. Czysty zysk.