Autor Wątek: Kto tu coś napisze ten dupa!  (Przeczytany 321965 razy)

Offline gizmi7

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 545
  • Venus as a goodboi
.....
Co z tego, że nie powiedział tego wprost, że tygiel kulturowy jest czymś normalny w dzisiejszym świecie, i taka jest Europa, a hasło "Polska dla Polaków, Polacy dla Polski" czyli Polacy są gospodarzem we własnym kraju, to jest coś, co należy sprowadzić do faszyzmu?
...

(...) Krzyczac takie hasła dlaczego burzymy sie gdy Anglicy chcą zrobic Wielką Brytanie dla siebie. Te hasła to może nie jest faszyzm ale na pewno skrajny nacjonalizm nie mający nic wspólnego z miłoscia bliźniego. A to przecież w większości katolicy, wspaniali Polacy, którzy póxniej mówia o wieszaniu i scinaniu.



Jeśli Polak wyjeżdża do Anglii, to grzecznie pracuje, stosuje się do zasad jakie panują w tym państwie, i poza jakąś marginalną grupką, Polacy są bardzo cenieni, są synonimem pracowitości i zaradności, otworzyli 65 tyś. małych przedsiębiorstw w Anglii, czym znacznie przyczynili się wzrostu PKB w tym kraju... nie wiem czego się znów naczytałeś. Ja o kozie a ty o wozie.

Spośród wszystkich grup narodowych w UK, Polacy najliczniej zaludniają angielskie więzienia, nie wiem, jak wygląda to w makroskali, ale niemal każdy Polak, który tam pracuje na zmywaku czy w podobnie płatnej pracy ciągnie benefity. Anglicy mają beznadziejną opinię o Polakach, odkąd zaczęła się kilka lat temu emigracja. A te "małe przedsiębiorstwa" to w dużej mierze "polskie sklepy", gdzie można sobie kupić Kubusia za 50p, zimnego Lecha w puszce za funta z groszem czy polskie gazety sprzed miesiąca. Polacy są synonimem zapierdalania ponad miarę tam, gdzie nie trzeba (śrubowanie [i często w ogóle wprowadzenie] norm w zakładach pracy), znęcania się nad dziećmi (dla wielu Anglików widok klapsa w tyłek jest czasem wystarczający, by wykonać odpowiedni telefon, a wśród zestresowanych Polaków na dorobku, normy wychowywania dzieci są na ogół nieco inne). Mam rodzinę w UK, mieszkałem tam parę miesięcy i krótki czas pracowałem. Sporo się nasłuchałem na temat Polaków, którzy emigrują i też trochę widziałem - na pewno nie mamy powodu do dumy z "kwiatu" ludności, która tam też wybyła, choć oczywiście to generalizacja - w większości przypadków jest ok - nawiązuję tylko do tego, że u nas się wjeżdża na emigrantów ze wschodu, a sami jesteśmy postrzegani jako jeszcze gorsi. A co do tego, że PKB podskoczyło - pewne badanie wykazało, że w 19 z 20 przypadków w ogóle napływ emigrantów przyczynił się do poprawienia warunków socjoekonomicznych miejscowych, niezależnie od tego, jakie grupy narodowe/etniczne migrowały.

Cytuj
A czym według ciebie jest bredzenie o człowieku bez koloru skóry, bez korzeni, bez ziemi na której się urodził, bez instynktu przynależności narodowej, nacisk na "rozbuchane nacjonalizmy" przez niemal całą dyskusję?

Nacisk na "rozbuchane nacjonalizmy" to jedynie obserwacja tendencji przy okazji kolejnych wyborów w różnych krajach europejskich i zmiana zachowań społecznych. Wystarczy wejść na dowolny portal społecznościowy, by zobaczyć całe tłumy nacjonalistów przekrzykujące się w komentarzach nt. aktualnych wydarzeń. Samo-nakręcającą się spiralę strachu i manipulacji połączoną z zbiasowaną polityką historyczną - niedawno prezydent tego kraju patronował marszowi ONRu na cześć "Burego". Wcale nacjonalizmy nie podnoszą się z kolan.

Co do człowieka bez koloru skóry, korzeni, ziemi na której się urodził, instynktu przynależności narodowej - taki IMO powinien być sprawiedliwy punkt widzenia prawa wobec każdego człowieka - wielu ludzi w tej chwili już się z żadnym z tych nie identyfikuje - kolor skóry? Rozumiem, że od różnych apartheidów minęło dopiero kilka dziesiątek lat, ale to na pewno nope, a przynajmniej nie tak bardzo, jak z wieloma innymi wyglądu. Cała reszta to kwestia wysoce indywidualna. Są tacy, którzy wywieszają całym rokiem flagę na oknie i na ścianie mają godło, ale są tacy, którzy chcą mieć pełną michę i ciepło w tyłek i im styka. Wraz z nowoczesną, liberalną demokracją, zawsze szła w parze emancypacja i równouprawnienie grup mniejszościowych - człowiek wolny od przeważającego wpływu macicy, z której wypadł, na jakość jego życia, to tylko jakiś majaczący za mgłą ideał. To są zarąbiście skomplikowane zagadnienia i żaden Bosak "na chłopski rozum" w tym temacie nic nie urodzi. Żaden ideolog w tym temacie nic nie urodzi.

Posty połączone: 12 Mar, 2016, 14:50:08


Koleś cały czas się odwołuje do "masakry" z użyciem broni palnej i "bezradności wobec terrorystów" - ile mamy tego typu sytuacji w Europie, a ile masowych strzelanin w Stanach, gdzie dostęp do broni palnej jest zdecydowanie łatwiejszy? Dyskusja nt. rozpowszechnienia broni palnej była wałkowana i orana setki razy - fun fact: w Stanach Zjednoczonych więcej osób ginie rocznie w wyniku wypadków z bronią, które dostały się w ręce dzieci niż w wyniku aktów terrorystycznych.

Do tego oczywiście poważna muzyczka w tle i strzał z broni przy każdym akcencie, gra na emocjach lvl racjonalny właściciel strzelnicy, którą tam z 10 razy reklamuje.

BTW Prawo dot. bananów, które jest non top wałkowane jako "idealny przykład nadmiernej, głupiej administracji EU", co tam też jest przytoczone pod końcówkę, miało celować w małe banany z niektórych państw Afryki, które powoli zalewały europejskie rynki, szczególnie francuski. Tępe narzędzie, ale zadziałało.
« Ostatnia zmiana: 12 Mar, 2016, 14:54:10 wysłana przez gizmi7 »