Nie nie, tylko nie to, że narzekam ze rząd nie daje, bo nie tędy droga. Zwyczajnie po ludzku nie trawie takich zachowań, a podawanie pensji brutto to jak podawać rozmiar członka wraz z kregosłupem
![Język :P](http://forum.sevenstring.pl/Smileys/classic/xtongue.gif.pagespeed.ic.Pck0-1Amy2.png)
to cytat zeby nie było
Jestem przeciwny rozdawnictwu, sam tez na nic od nikogo nie liczę. Jedynie ten całokształ, a nie potrafie inaczej patrzeć jak przez pryzmat i ZUS bo to niby oini płacą, rozpasanych dochodów posłów głównych i pobocznych, na to jak zyjemy w naszym kochanym kraju i na rady tych co mieli dac dobrą zmianę. To wszystko powoduje we mnie torsje.
Zapewne gdyby mi ktoś przyszedł i zaczął marudzić o kase to bym poganał ale jak mi ktoś mówi ze Polska w ruinie a za chwile jakie sa super możliwości i to jeszcze w takim stylu to mnie zwyczajnie chuj strzela.
Najchetniej to obie opcje wyjebał bym w kosmos daleko stąd jak najdalej.
Powiedzcie, dajcie przykład, czy udało sie nam polityko zrobic cos dla kraju, uchwalić jakiś wspólny sensowny projekt ?
Może mi pamiec szwankuje ale ni cholery nie potrafie sobie przypomnieć.