Z jakimi Ty dziewczynami/chłopakami byłeś, że singielstwo to dla Ciebie ta fajniejsza opcja? 
Nie wiem czy dobrze kumię ale bycie singlem to nie zawsze to samo co życie w celibacie, nie? 
Owszem, ale w byciu singlem problem polega na tym, że żeby poruchać, trzeba wyjść z domu i jeszcze(o zgrozo) spodobać się komuś.

No chyba, że ktoś wsadza byle gdzie, a to się kończy różnie. Kolega tak założył rodzinę.