Nie wnikam, czy ta pani istnieje, czy nie. Artykuł jest napisany naprawdę słabo, pewne fragmenty wskazują na to, że autor(ka) nie ma specjalnego pojęcia o zasadach religii, na którą teoretycznie przeszła.
A co do drugiego artykułu, proponowane przez tę kobietę czynności w ramach eksperymentu na zasadzie "zobacz, co się stanie" są technicznymi warunkami konwersji na islam. Jeżeli się komuś nie spodoba i jednak nie będzie chciał być muzułmaninem, wtedy teoretycznie inny muzułmanin może go zabić za konwersję zwrotną...