Ale skoro śmieciówki takie super, to wszystkim polecam. Bo przecież wtedy "wszystkie te pieniądze by leciały do mojej kieszeni, założyłbym biznes parówkowy i został milionerem".
I co wymyślili, żeby zachęcić pracodawców i pracowników do przejścia na umowę o pracę? Brzydko nazwali umowy o dzieło/zlecenie
Najwyraźniej podziałało. Teraz wyborcy Razem marzą o umowach o pracę