Byłem za Święta u Brata na wiosce i w szkole przerobionej na ośrodek wypoczynkowy jakiś geniusz zamontował kibel tak, że dotyka bezpośrednio do wielkiego żeliwnego grzejnika.
Tak, bo mój szit potrzebuje dodatkowego podgrzania do 50 stopni, żeby sołtys nie miał wątpliwości, że trzeba ewakuować wioskę!