Nope. Na deadpoola nadaje się zajebiście. W green lantern faktycznie jak pięść do oka. Nie kumam tylko dlaczego obsadzają jednego aktora w kilku rolach superbohaterów. Niby można jakoś pokrętnie wytłumaczyć jego obecność w genezie wolverina( ehe). Ale potem muszę tłumaczyć żonie ze to tylko ten sam aktor a nie ta sama postać. Dobrze ze jeszcze Batmana nowego nie ma, chociaż z drugiej strony nie wiem czy pokazywać jej daredevila czy poczekać na remake...