Mówiąc obsesja mam na myśli traktowanie wszystkich Niemców jako hitlerowców, a kazdy biznes z amerykanami jak sprzedaż własnej tożsamości zydom, jak to często u nas w kraju skrajne poglądy głoszą. I to dla mnie jest obsesja bo i owszem zdarzają sie takie sytuacje ale trudno traktować je jako dogmat.
Co do strefy wpływów zastanawiam sie nad taką opcją jaka była kiedyś. Czyli my jako pas do zaorania. dwie atomówki i jedni i drudzy bezpieczni.
Bedzie tarcza bedzie i potencjalny cel dla ruskich, co nie oznacza ze nie chce sytsemów obronnych, gdyż albowiem uważam ze musimy mieć silną armię ale powinniśmy nie tracić czasu i robić wszystko tak by jak najlepiej zabezpieczyc sie samemu i liczyć na siebie. Drugi pkt który chyba warto rozważyć to strefa wyszechradzka którą ewidentnie zawaliliśmy dzięki PO. Czesi zaczynają na nas kłaśc laskę i inne kraje tez. Projekty i dozbrajanie robieone systemowo z krajami takimi jak Litwa Estonia Czechy Wegry pozwoliły by ujedniliścić systemy powiekszyć pakiet zamówień a co za tym idzie być mocniejszym graczem przynajmniej przy okazji zamówień. I tutaj bym widział wzmocnienie bo ani w NATO ani w same Stany za bardzo nie wierze. To wszystko zanim sie zbierze zanim podejmą decyzję zanim to ruszy to już nas rusek nosem wciągnie, bo może i ducha nam nie brak ale to znowu nie o to chodzi.
