Wy na serio tak we wszystko wierzycie stonodze ?
Walnąłeś teraz jak dziennikarz TVNu.
Maile od osób korespondujących z Petru wyciekły. Nie było w nich całościowo nic szczególnie kontrowersyjnego, większość to planowanie wydarzeń itp., ale jak się doczytało między wierszami to pewne rzeczy dało się wyciągnąć. Maile wyciekły w trakcie kampanii, Petru mógł pozwać odpowiedzialnych za przeciek w trybie wyborczym, gdyby te treści były sfałszowane.
Natomiast Stonoga ogólnie daje sporo kasy za różne informacje, często się gdzieś z tym ogłaszał, więc to akurat prawdopodobne, że ma realne przecieki. Dziennikarze śledczy też oceniali, że potwierdzają się u różnych źródeł informacje, które Stonoga prezentuje, ale że ma nieciekawe znajomości, więc prawdopodobnie prezentując prawdziwe informacje ma/miał trochę wkupić się w łaski środowisk prawicowych, aby później narobić tam chaosu.
Więc to nie jest "wiara we wszystko" co prezentuje Stonoga, jak to tendencyjnie ująłeś, wiedząc że Stonoga to straszny buc i raczej obleśny człowiek, więc łatwo stworzyć taką narrację, że "jak można wierzyć komuś takiemu".
Tu chodzi o zaprezentowane treści i wyciąganie wniosków, a nie o kwestie wizerunkowe, bo właśnie wracasz do tego od czego zacząłem, czyli budowania zaufania do polityków na podstawie ich wizerunku.
Nawet jakby maile od Petru były sfałszowane to nie zmienia faktu, że rzeczywiście prezentowany przez niego program jest nierealny do wprowadzenia. Sfałszować można było jedynie informację, że Petru jest tego świadomy, a to już w zasadzie drugorzędne.
