Nie no, bardzo nieobiektywny. Nie to, co np. dusza, własność, wolność, świadomość albo z innej beczki, lewak. To są wszystko tak ścisłe terminy, że jakoś nie zwraca się uwagi przy ich używaniu.
Wielu znasz socjologów, którzy pracują w McDonaldzie? Chyba takich, którym nie wyszło wcześniej na pedagogice czy stosunkach międzynarodowych na byle jakiej uczelni. Zresztą, co za różnica, kto gdzie pracuje i ile zarabia?