To w takim razie co będzie argumentem? "Usterka" akurat przypomniała mi się jako chyba pierwszy program tego typu. Równie dobrze mogłem napisać "Bogusław Łęcina i przyjaciele" - 110% prawdy o budowlance
Pracowałem w usługach, w pewnym sensie pracuję nadal. I jakie tam wałki odchodzą, jakie jawne brednie ludzie potrafią wygadywać, jaki bajer wciskają, jak łżą w żywe oczy i zaprzeczają prawdzie mając ją przed własnym nosem - i to obie strony, tak usługodawca jak i usługobiorca - to głowa mała. Jakbym sam na swoje własne nie widział, to bym nigdy nie uwierzył
A potem oczywiście, każdy jeden "ószcify" i nigdy, ale to przenigdy nawet nie pomyślał o wychujaniu bliźniego. A tfu, odejdź i nie kuś, belzebubie!