Nie uraź się, ale postaraj się nie być taki uberpoważny w tych recenzjach, bo w lekką pretensjonalność to wpada.
Poza tym pierwszy raz widzisz w gitarze gryf o konstrukcji scarf-joint?
"Żaden epifon do 2000zł nie da..." really? Za 2000 cebulionów epifon dzisiaj ładuje amerykańską elektrownię, blokowane wszystko, long-tenon i jeszcze case gratis.
Na szybko musiałem to nakręcić, dlatego spinka była poza tym, wcześniej były uwagi od osób, że za luźno, więc wiesz, nikomu nie doradzisz.
A co do Epi choćby nie wiem za ile, serio, nie ma tego feela, zresztą nawet dwa testy wcześniej był test Epi Custom. Dla mnie to inna liga, czy coś gada jak powinno czy tylko tak gadać by chciało.
Jeszcze co do scarf-joint, to właśnie nie jest to, zwróć uwagę na zdjęcie, to nie jest to. Główka nie jest wklejona pod kątem, tylko doklejona jak dwa klocki, nie wiem czy się dość jasno wyraziłem.
Scarf-joint z tego co mi wiadomo to piękne łukowate łączenie przed główką. To nie wiem jak się zwie ale w Epip aktualnych widziałem już kilka razy. Pewnie dodatkowe wzmocnienie główek co odpadają się ułamując
Tak jakby ktoś doklejał kawałek drewna wzmacniając główkę - bo chyba cała nie jest doklejana tylko taka jakby listwa na dole?
Co do Epi vs. ten się nie wypowiem. Ostatnie fajny jakiego trzymałem w łapie i nie było czuć tej lekkości i plastiku to był mój MIK z 1998 roku kupiona nowa w sklepie - fajne, ciężko, brzmiące wiosło - na org. pipakach Epi po woskowaniu dawała pięknie radę