po raz kolejny wkurwia mnie moja naiwność
Basista- człowiek stateczny, z rodziną na głowie i jakimiś kredytami, wiek również słuszny, wydawać by się mogło o wypracowanych standardach moralnych- znaliśmy się cztery próby, więc można by rzec swój człowiek. W ramach kombinowania z brzmieniem pożyczyłem mu PODa... i w sumie tyle się widzieliśmy. Telefonów nie odbiera itd itd. Ktoś gdzieś tam go widział, zapytał to facet skwitował że nie wie o co chodzi.
Przynajmniej kwestia nieużywanego poda się rozwiązała ehhh.