Wkurwia mnie, że gdybym dostał dosłownie jeden dzień wcześniej wyniki ostatniego egzaminu w sesji i wiedziałbym na 100%, że mam wolny wrzesień to prawdopodobnie już pakowałbym się na wyjazd do Holandii do roboty. A tak muszę liczyć na jakiś cud, że gdzieś się jeszcze jakieś miejsce znajdzie bo wszystkie oferty jakie dostałem są już nieaktualne.