Autor Wątek: Co nas w życiu cieszy ;)  (Przeczytany 1749412 razy)

Offline MrJ

  • Pr0
  • Wiadomości: 576
  • marudny jeżor
Odp: Co nas w życiu cieszy ;)
« Odpowiedź #10250 17 Maj, 2015, 16:50:41 »
@theremin - w tym samym słowniku języka polskiego PWN nie ma alternatywnych znaczeń takich słów jak "pasztet" czy "kaszalot" (specjalnie sprawdziłem), żeby trzymać się rzeczy niezbyt urodziwych :P Czyli co, coś nie istnieje bo "literatura fachowa" tego nie podaje? Zresztą celowo użyłem tego samego paszkwila, który znalazł się we wspomnianym. Bo wiele osób używa tego słowa w znaczeniu:

Cytuj
(1.2) slang. osoba (zazwyczaj płci żeńskiej) rzecz o wątpliwej urodzie

Natomiast właśnie o to mi chodzi, twój post idealnie oddaję to, co się tu wyrabia. Teraz daję spoiler, bo jeszcze kogoś oczka rozbolą od nadmiaru tekstu:

Spoiler

Cieszy mnie, że:
- wreszcie spędziłem weekend siedząc własną dupą we własnym mieszkaniu, na własnym łóżku z własną Żoną ;) A nie (co było ostatnio smutną normą) szurając w/w dupą po brudnej podłodze jakiejś pierdolonej budowy na drugim końcu kraju,
- nieco (a nawet bardzo) z przypadku kupiłem sobie gitarę. Do tego totalnie nie taką, jaką planowałem, od nie-tego kształtu po nie-tę speckę. Aha, i forumowi znafcy orzekli po trzech zdjęciach (z komórki) i linku do katalogu (błędnym :P ) że to kupa. Ich strata, ja zaryzykowałem i okazało się, że zrobiłem najlepszy w kategorii cena/jakość zakup od lat :D
- nawet dyżurne wkurwy w postaci np. samochodów postanowiły wziąć sobie wolne, i cieszy mnie że wszystko dookoła w zasadzie jest okej :tak:
- a przy okazji, Żona Moja zmieniła ostatnio lekarza specjalistę (specjalizację chwilowo pominę, bo to nieistotne) na (jak się okazało) sporo lepszego niż poprzedni. Jest znacznie bliżej, szybciej, dokładniej i w ogóle lepiej. A do tego lekarz jest specjalizacji podwójnej, więc za jedną wizytą załatwia dwie sprawy,

O, i to mnie cieszy. Taki jestem Jeż Zjeżony i mam relaks :D O taki:

Dyskusja z forumowym skurwysyństwem jest jak gra w szachy z gołębiem - nieważne ile umiesz, wiesz i jaki masz poziom. Gołąb i tak wskoczy na szachownicę, rozjebie figury, nasra i wydrze dziób że wygrał.