Nie, no - tabelka, nie debata.
Wilk mi się wydaje najbardziej zrównoważony, choć to kompletnie nie moja bajka światopoglądowo. Koleś skończył bodajże prawo na UW i ekonomię na SGH, jeśli chodzi o przygotowanie merytoryczne, wypada praktycznie najlepiej z całej tej kompanyi. Ja generalnie zamierzam oddać pusty głos, jebać taki wybór "mniejszego zła" w tych wyborach. Takiej zgrai przeciętniactwa wymiesznej z oszołomstwem i brakiem profesjonalizmu jeszcze chyba dotąd nie było. Wszystko to polane tak denną i pozbawioną argumentów kampanią wyborczą, że chce się rzygać na sam widok tej maszkary.